Sytuacje, które wymagają ewakuacji, mogą zdarzyć się niespodziewanie. Warto być na takie ewentualności przygotowanym.
Nawet jeśli nic się nie dzieje, zawsze warto mieć przygotowany bagaż podręczny, aby w razie potrzeby szybko zareagować, na przykład wyjechać na last minute albo na weekend poza miasto, nie tracąc czasu na szukanie potrzebnych rzeczy. To nie musi być pożar w bloku, czy trzęsienie ziemi.
Mały, spakowany plecak czy walizka mogą się zawsze przydać - chociażby do udzielenia pierwszej pomocy, o ile znajduje się tam APP.
Sprawna ewakuacja może być niezbędna w przypadku:
• Zagrożenia dla zdrowia lub życia
Zarówno własnego, jak i najbliższych, wynikającego z działań ludzkich (grupy przestępcze, służby specjalne, stalkerzy, działania zbrojne, lockdowny);
• Katastrof naturalnych
Erupcje wulkanów, huragany, powodzie, czy pożary;
• Brak mediów
Dłuższa przerwa w dostawie: prądu/gazu/wody (nie będzie Internetuff, jak żyć?!11one).
Przygotowanie do ewakuacji:
• Z wyprzedzeniem
Podczas ewakuacji nie będzie zbyt wiele czasu na zastanawianie się, co zabrać ze sobą, co zwiększa ryzyko popełnienia błędów.
W literaturze opisano wiele dramatycznych sytuacji ludzi zabieranych przez Rosjan czy Niemców do obozów zagłady podczas konfliktów zbrojnych, gdzie część z nich zmarła już w trakcie transportu.
Ci ludzie nie wiedzieli, dokąd zostaną przeniesieni ani na jak długo, dlatego zabierali ze sobą rzeczy zbędne, jak obrusy, wieszaki czy firanki, zamiast niezbędnych przedmiotów takich jak ciepłe ubrania, woda, żywność, bandaże czy lekarstwa.
Chociaż nie zakładamy aż tak drastycznego scenariusza, to nawet w przypadku znalezienia taniego lotu za dwie godziny dobrze jest mieć przygotowaną walizkę na kilkudniowy pobyt z dala od domu i nie martwić się w samolocie, ile rzeczy zostało zapomnianych.
Te rzeczy, o których zapomniano, zawsze można dokupić - chyba że zapomniało się paszportu lub DO to nici z lotu, ale te powinny być spakowane wcześniej, jako rzeczy priorytetowe, razem z elektroniczną, zaszyfrowaną wersją najważniejszych dokumentów.
Przy okazji paszportu — na lotniskach można wyrobić tymczasowy paszport ważny do 365 dni.
• Siga-siga (z gr.) - czyli bez pośpiechu, ale z planem działania
Zawartość toreb czy plecaków zależy od indywidualnych potrzeb i wymaga trochę czasu, aby je odpowiednio przygotować.
Twój plecak może wyglądać inaczej, ale na pewno część przedmiotów będzie wspólna z moim zestawem - dlatego na innych podstronach dołączyłem moje checklisty, które mogą okazać się pomocne.
• Grupowanie
Tematyczne grupowanie przedmiotów znacząco ułatwia uporządkowanie całego wyposażenia w plecaku.
• Kolory
Zastosowanie odpowiednich kolorów ułatwia organizację zawartości takiego plecaka, przykładowo kolor czerwony kojarzy się z APP, ale są też inne kolory w użyciu:
• Biały - higiena;
• Żółty - komunikacja/prąd;
• Różowy - dokumenty i rzeczy osobiste;
• Pomarańczowy - źródła ognia;
• Fioletowy: odzież;
• Niebieski - woda (filtry, baniaki itp.);
• Zielony - żywność;
• Beżowy - schronienie;
• Szary - gotowanie;
• Czarny: sprzęt.
Przy okazji - kiedyś produkowane były sprzęty do zabijania, obecnie nazywa się je "taktycznymi", z czego większość nie ma nic wspólnego z taktycznością, ale taktyczność podnosi cenę, więc słupki Excela się zgadzają na zebraniach podsumowujących roczną sprzedaż.
Poniższa tabelka może pomóc rozpoznać nietypowe sytuacje:
Kolor |
|
Zielony |
|
Żółty |
|
Pomarańczowy |
|
Czerwony |
|
Fioletowy |
|
Czarny |
|
Przyjrzymy się kilku skrótom używanym w świecie surivalowców i prepperów:
EDC: Every Day Carry
W wolnym tłumaczeniu Ekwipunek Dźwigany Codziennie.
Jest to mniej lub bardziej świadomie noszona przez większość z nas garść drobiazgów ułatwiających przebywanie poza domem np. w postaci kluczy, telefonu i portfela.
To minimalistyczny i praktyczny zestaw na co dzień.
W serwisach typu YT można znaleźć mnóstwo filmików naganiaczy tzn. influencerów, na których pokazywane jest, co niby noszą ze sobą codziennie, najpewniej od kołyski.
Prawie zawsze są to opłacone reklamy kolejnych gadżetów, które nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek codzienną, uniwersalną użytecznością.
Przykłady dziwactw EDC:
• Klucz-szczypce Knipex. Komu poza Mario i Luigi, musi codziennie nosić przy sobie taki klucz?
• Kieszonkowe latarki-breloczki, na przykład od Olight, które mają tylko nieco lepsze parametry niż latarki w telefonach. (i horrendalnie drogie nie tylko są latarki, ale też firmowe akumulatory)
• Zestawy EDC przypominające objętością BOBy. Świetnym przykładem może być tutaj jutjubowy kanał "Domowy Komandos", "Weekendowy Survival", lub jakkolwiek ten biznes się nazywał.
Reklamuje on wiele marek nie biorąc pod uwagę praktycznego wykorzystania danego sprzętu, a sprzęty są nowe, prosto z pudełka, wielokrotnie wciskane są na sporą część ekranu widza i widać, że nie były używane nawet jeden sezon w terenie. Ciężko by było reklamować podarte rękawice, czy ufajdany błotem, zalany wodą plecak. Produkty na tych filmikach wyglądają, jak ze sklepowej ekspozycji.
Trudno być w terenie, gdy siedzi się nad słupkami oglądalności i podpisuje kolejne umowy na sprzęt sponsorowany.
Jeszcze żeby reklamowali sprzęt dobrej jakości, to byłoby to uczciwe, ale wciskanie produktów, które się słabo sprzedają bo są słabej jakości, mają wady, albo są niepraktyczne jest nie w porządku względem widzów, którzy tracą czas i płacą realne pieniądze przez oglądanie treści z reklamami.
Z biznesowego punktu widzenia ma to sens, ofiarami są nieświadomi podstępu widzowie, lub osoby chcące kupić coś preppersowi na urodziny. Zapominają tylko, że preppers ma wszystko co jest mu potrzebne, od dawna.
Problem pojawia się, gdy trzeba znaleźć obiektywną, niezależną i krytyczną opinię na temat sprzętu, bo takie opinie bardzo trudno znaleźć, gdyż na nich się nie zarabia.
Łatwo odróżnić jutubowego nagniacza od eksperta. Oczywiście bycie ekspertem nie wyklucza reklamowania produktów bo z czegoś trzeba żyć, ale przynajmniej z takich filmików czy książek można coś wynieść, poza wdrukowaniem nazw marek w mózg widza lub czytelnika. Dla mnie ekspertami od szeroko pojętego tematu przetrwania są:
•
Kafir i Kaczor - polecam ich książkę "Cywil na wojnie", oraz pozostałe książki Kafira.
•
Paweł Szlendak i jego kanał yt: Partyzanci Lubelszczyzny.
Wracając do EDC.
EDC to kilka przydatnych
i używanych drobiazgów noszonych stale, lub mniej stale - ale chociaż często ze względu na swoją użyteczność.
Jeśli coś jest super-praktyczne, ale rzadko używane, albo wcale - to po co to nosić?
EDC nie zakłada sytuacji kryzysowych ani katastrof. Ma jedynie ułatwić codzienne funkcjonowanie.
Nie polega na kupieniu wszystkich zachwalanych przez Kanapowych Komandosów śmieci, aby nabić kieszenie im i producentom tych bubli.
W praktyce jest wręcz przeciwnie: im więcej posiadanych umiejętności, tym mniej gadżetów jest potrzebnych. Nie ograniczałbym się bardzo z rzeczami tylko w przypadku BOVa. Wtedy ograniczeniem jest jedynie przestrzeń załadunkowa.
Przykłady oszczędności miejsca przy tworzeniu zestawu:
• Kompas nie jest niezbędny
Można go zastąpić smartphonem, nawigacją w samochodzie, namagnesowaną igłą, a w ciągu dnia zegarkiem ze wskazówkami - bo w nocy się śpi, a nie przemieszcza (awaryjnie można, jeśli potrafi się znaleźć np. Wielką Niedźwiedzicę i rozeznać w otaczającym terenie).
Wypadałoby też znać okoliczny teren, żeby nie błądzić - za to już odpowiada hipokamp, który często jest zaniedbywany, gdy zamiast go używać, sięga się po smartfony nawet do tak prostych czynności, jak orientacja w terenie;
• Otwieracz do butelek
W wielu gadżetach EDC musi być otwieracz do butelek. Po co? Strata miejsca w narzędziu.
Wystarczy nauczyć się otwierać butelkę o drugą butelkę.
Wypadałoby też zastanowić się nad pójściem na terapię, jeśli nie da rady wytrzymać tygodnia bez chociażby piwa.
• Komin zamiast czapki i szalika
Jedna rzecz służąca do rozwiązania kilku problemów zajmuje mniej miejsca.
• Unikać duplikowania narzędzi
Podsumowanie: mój zestaw EDC czasem nieznacznie się zmienia, w zależności od pory roku i innych okoliczności, ale jego podstawa jest zawsze taka sama:
• Portfel z gotówką i KK;
• Telefon komórkowy;
• Jakaś forma krawędzi tnącej.
EDCB: Every Day Carry Bag
Skrót własny, dla mnie to coś większego od gadżetów mieszczących się w kieszeni, w postaci na przykład torby lub małego plecaka, lecz nadal: EDC(B) to nie BOB.
EDC/EDCB nie przewiduje sytuacji awaryjnych, podczas gdy BOB - owszem!
BOB: Bug Out Bag
Zwany także plecakiem ucieczkowym, ma na celu zapewnienie przetrwania podczas przemieszczania się z punktu A do punktu B.
Może to być na przykład podróż z pracy do domu, gdy BOB znajduje się w szafce pracowniczej, lub jest noszony jako EDC, bo jak ktoś się uprze, to może. Jego kręgosłup - jego sprawa.
BOB to niewielki, 20-30-litrowy plecak, zapewniający minimalny komfort, aby przetrwać kilka dni (latem lub zimą!) i dotrzeć do bezpiecznego miejsca z większą ilością zapasów, lub z możliwością ich nabycia.
W czasie ewakuacji najważniejsze jest:
• Utrzymanie temperatury ciała;
• Nawodnienie;
• Dostarczanie kalorii.
Spakowany bagaż podręczny do samolotu to też forma BOBa (oczywiście bez "taktycznych" sprzętów, bo po co robić prezenty pracownikom kontroli bezpieczeństwa) i jest całkiem przydatna, gdyż zakłada kilkudniową nieobecność, a jego wymiary są ograniczone w niektórych nadgorliwych liniach lotniczych do skromnych 40x30x20cm i 5kg masy własnej.
Patrząc na problem masy samolotu od innej strony: jeśli ktoś waży tyle, co dwie osoby z przeciętnym BMI - to nadal nie dopłaca za nadbagaż mimo, że jego "nadbagaż" może wynosić tyle, co dwie walizy rejestrowane i wpływa to na rozłożenie masy w samolocie, spalanie, czy emisję CO2.
Jeśli coś nie zmieści się do walizki, można to kupić na miejscu. To nie problem.
Na lotniskach brak bagażu rejestrowanego oznacza mniej stresu, zaoszczędzony czas na lotniskach podczas uproszczonej procedury odprawy, mniejsze koszty i mniejszą podatność na kradzieże - trzeba pilnować tylko jednego pakunku.
INCH: I'm Never Coming Home (Again)
Plecak, który umożliwia przetrwanie około tygodnia w relatywnym komforcie i zakłada dluższą nieobecność w domu. Tutaj warto mieć spakowane między innymi ważne dokumenty, a ich elektroniczną kopię umieścić w kilku bezpiecznych miejscach. Swoje dokumenty w zaszyfrowanej wersji elektronicznej mam w każdym plecaku - ale ja mam paranoje na punkcie kopii zapasowych i taką paranoję polecam.
Uwagi:
• EDC to nie BOB;
• BOB to niewielki plecak ewakuacyjny, z którym można sprawnie poruszać się do miejsca wyznaczonego w planie ewakuacji, np. do mieszkania, domu, samochodu lub do bezpiecznego schronienia;
• Plecak typu BOB czyli 3-dniowy, lub weekendowy, nie powinien być większy niż 60 litrów, a dla wygody mieć 25-40 litrów;
• Plecak INCH lub tygodniowy to około 45-90 litrów - zależy to też od wzrostu osoby, nie tylko od jej kondycji;
• Nie warto przeciążać plecaka - lepiej mieć trochę wolnego miejsca. Równo ułożone rzeczy przed wycieczką zajmą więcej miejsca w worku na brudne rzeczy po kilku dniach w terenie;
• Przedmioty, które mogą pełnić kilka funkcji, zajmują mniej miejsca niż wiele pojedynczych przedmiotów o różnych zastosowaniach;
• Plecak do samodzielnego noszenia nie powinien przekraczać 20% masy ciała;
Większy plecak oznacza większą ilość spalanej energii podczas noszenia, szybsze odwadnianie się i wolniejsze tempo marszu;
• Plecak zimowy będzie się różnić od wersji letniej;
Gdy ewakuujesz się latem i tak warto mieć kilka cieplejszych rzeczy w plecaku i w miejscu docelowym, ponieważ może być wkrótce chłodniej, a na pewno będzie chłodniej w nocy;
• W przypadku posiadania większego ładunku przeznaczonego do samochodu, można przemyśleć zakup odpowiednio dużej torby (najpierw ekwipunek, później poszukiwanie dla niego "opakowania", aby dobrać odpowiedni rozmiar), z możliwością noszenia jej na plecach. Torby łatwiej pakować i ich ściany są bardziej elastyczne, a więcej można w nie włożyć więcej, niż do plecaka o tym samym litrażu.
Istnieją też wodoodporne modele, np. od HH, a nawet takie, z którymi można pływać, np. od Yeti;
• Dobrze mieć plany B, C, D, E: co zrobić, gdy ktoś ukradnie portfel i telefon, lub zmusi do opuszczenia samochodu i oddania kluczyków? Masz awaryjny, dobrze schowany banknot, który umożliwi transport do bezpiecznego miejsca?
• Na zakończenie pytanie i sugestia jednocześnie: czy masz gaśnicę w mieszkaniu jako część planu ewakuacyjnego? Nie mam na myśli samochodowej gaśnicy 1kg, którą można użyć do zgaszenia papierosa, czy małego ogniska, ale która nie będzie pomocna w sytuacji ewakuacyjnej do wydostania się z bloku podczas pożaru - bo wtedy pomocniejsza będzie proszkowa gaśnica 6kg.
Powodzenia!